Moja rzeczywistość a Derealizacja / Depersonalizacja

łojej

O już dawno nie byłem na tym forum z rok, ostatnio jechałem sobie autostradą autem, silne słońce plus widok nieba, nagle wywaliły się wszystkie męty, nie męty jakie tylko chyba mam i śnieg optyczny oczywiście, tak mnie to wk*****o że aż przypomniałem sobie że coś kiedyś pisałem na forum o śniegu, i zajrzałem tu Wink

Co do tematu, po moich doświadczeniach tylko na tym się opieram, mogę powiedzieć że u mnie derealizacja spadła prawie dość konkretnie na skutek jak sądzę psychiki po prostu. Kiedyś miewałem te stany o wiele częściej, bardziej nieprzyjemne a parę razy to był istny koszmar. Dawniej bałem się tego, i mimo że niby starałem się o tym nie myśleć podświadomie panicznie się obawiałem że to zaraz nastąpi. I tak człowiek mimowolnie się wkręcał. Za to teraz inaczej do tego podchodzę, zupełnie nie boję się tego i to jest chyba kluczem do całej sprawy. Czasem jeszcze zdarzy mi się doświadczyć derealizacji, szczególnie po intensywnym długotrwałym wysiłku, jednak człowiek normalnie funkcjonuje i po chwili zapomina o tym.

Pozytywny moment

lęk powoduje derealizacje/depersonalizacje.Tak mi się wydaje.Śnieg optyczny i męty to inna piłka jest możliwe jakieś powikłania neurologiczne.To tylko teorie Smile

Decybel_81 · Wysłany: Sob 18:10, 22 Mar 2014 Temat postu:

niestety

Traubor_28 · Wysłany: Pią 22:26, 28 Mar 2014 Temat postu:

no niestety

Zielok_88 · Wysłany: Pon 21:22, 31 Mar 2014 Temat postu:

takie to życie

Fear

ciężko

Pozytywny moment

Jesteś jednym i tym samym idiotom.Botuj dalej

Fear

Dzięki za opinie, ale musiałem napisać trzy posty aby móc dodać odnośniki www do posta, którego napiszę w temacie Mój Śnieg, na odpowiedź Wilka. I uczynię to dodatkowo jak minie wymagane 24h od rej.

Tak więc nie osądzaj człowieka z góry, bo jak widzisz jest to składowa wielu czynników.

Ale dzięki, już znam Twój punkt widzenia.

Pozytywny moment

Fochy strzelasz? Sory ale napisałeś jak bot.. A tu co niektórzy mają już na nich lekkie uczulenie.Nagonka na boty trwa Wink

SirNobody

Fear (sorki za odkop, ale dotyczy to wszystkich nowych raczej) - nawet, jeśli musisz nabić sobie te trzy posty, to chociaż wysil się i nie zaśmiecaj forum pojedynczymi słowami. Też chciałem dodać www i również sobie nabijam w tej chwili Very Happy

ale staram się pisać w miarę ogarnięcie.

Depersonalizację miałem raz, przez kilka minut: czułem, że nie jestem sobą, a dotykające mnie dłonie, moje dłonie - nie należą do mnie. Jakby mnie dotykał ktoś inny, obcy. I nie, nic mi nie ścierpło Very Happy

Natomiast derealizację miewam, kiedy się skupiam na tym, co ktoś mówi. Mam wtedy wrażenie, jakby mnie tam nie było i nie dotyczyło, jakbym całe zdarzenie oglądał w telewizji jako punkt widzenia kogoś obcego; nawet obraz robi się "płaski" i "odległy".
Nie miewam tego w stresie raczej, choć sam w sobie jestem osoba tak skrajnie mało emocjonalna, że sytuacje stresowe niezbyt silnie na mnie oddziałują. Przynajmniej "typowe" sytuacje stresowe (jak np matury czy egzaminy).

Pokoju!

WinterIsComing

D/d najczęściej mam w dwóch rodzajach sytuacji. Pierwsze - gdy jestem w supermarkecie. Ludzi tłum, hałas, kolory wirują i nagle bam, przestaję kontaktować. Świat zwalnia, jestem jakby w innym wymiarze.

Druga sytuacja - gdy wystąpi czynnik, którego się nie spodziewam. Coś nagle upadnie, ktoś mnie szturchnie. I znów tak jakby mózg mi się resetował i uruchamiał na awaryjnym. Tylko część informacji do mnie dociera. Reszta jest ignorowana. Nie lubię tego uczucia. Na szczęście ostatnio jakoś rzadziej mi się to przytrafia.

Siajs

W rzeczywistości jest z tym ciężko, przynajmniej u mnie...

lifeisburtal

Derealizacja jest wyłącznie od stresu.Zwiekszenia adrenaliny.Dlaczego miales dd po wysilku? Bo wysilek zwieksza adrenaline tzw stres a stres to nerwica Wink

. Derealizacja wystepuje tez w migrenie,i padaczce ale jest to objaw krótkotrwały, u mnie wystepuje 24/h od roku.Jakby sie ktos pytal jak to jest miec derealizacje to tlumacze tak ze czuje sie jakbym byl pod wplywem marichuany i dostal bad tripa ktory sie nigdy nie konczy, ktory trwa u mnie 24/h od roku.takie odrealnienie jak faza po ziole.Albo jakby byles na kacu i dalej bardzo pijany bez eufori.

Siajs

Czyli nic przyjemnego...

Niebieski · Wysłany: Nie 3:08, 27 Mar 2016 Temat postu:

Hej wszystkim.

Śnieży mi od dzieciństwa, jednak przy pogorszeniu sytuacji dopiero ją zauważyłem. W sumie nie znam innego świata poza tym. Derealizację i depersonalizację doświadczałem już od dzieciństwa. Z derealizacją, wielokrotnie gubiłem się w moim mieście, wiedząc dokąd zmierzałem, traciłem poczucie rzeczywistości.
Jak byłem małym dzieckiem, miałem konsolę Game Boy Color. Często prześladowały mnie myśli, że życie to taka gra i w pewnym sensie zastanawiałem się co by się stało, gdybym ją wyłączył? Co, gdybym wyłączył Game Boy'a? Nie miało to żadnego związku z samobójstwem, ale nękały mnie te myśli takiego oddzielenia od samego siebie bardzo często.