Czy to śnieg optyczny? Sam już nie wiem

pete_27

Witam wszystkich

Chciałem opisać swój przypadek. Jakieś 2 lata temu zachorowałem na nerwicę i zacząłem brać seroxat (1 rok), później sertralinę - 9 miesięcy. Dodam, że przez cały czas brania leków miałem wrażenie, że moje oczy szybciej się męczą etc. Wtedy myślałem, że to od pracy przez monitorem wysuszają się oczy. Teraz myślę, że seroxat powodował jakieś umiejscowienie się dziwnego napięcia w oczach - tak jakby wywoływane napięcie w mięśniach powodowało zmęczenie etc. Odstawiłem leki w czerwcu tego roku. Nerwica zaczęła wracać - takie mam wrażenie. Dodatkowo (jakieś 2 miesiące po odstawieniu), miałem jakieś dziwne wrażenie, że coś się dzieje z moim wzrokiem-śnieżek przed oczami, męty, dziwne błyski etc. Znalazłem stronkę swiatmetow.interia.pl i poczytałem o mętach oraz odwarstwieniu siatkówki etc. i postanowiłem się udać do okulisty. Diagnoza-ciśnienie śródgałkowe w normie, badanie dna oka ok, ale zalecił usg. USG-cytuję"w echogramach op echa z mętów w ciele szklistym o średnim stopniu wysycenia, w op w kwadrancie nosowo-górnym echa z rozwarstwienia ciała szklistego na dalekim obwodzie, w ol echa z odłączenia tylnego ciała szklistego w części górnej na dalekim obwodzie, poza tym echogramy obu oczów i oczodołów prawidłowe". Widzę jakiś drobny śnieżek taki jak w telewizorze. Za dnia mi to w zasadzie nie przeszkadza, natomiast w nocy już jest gorzej-jestem nadwrażliwy na światło-jak spojrzę się w lampę to zostaje taki wyraźny znak tego światła w polu widzenia. Ogólnie na światło reaguję nadwrażliwie i mam wrażenie, że mi to sięostatnio zaostrzyło:/ Ogólnie jestem podłamany - boję się, że stracę wzrok! Co mi może być? Przeczytałem o jakichś leukocytach na w/w forum, że to one śnieżą przez męty,które się pojawiły?Czy to śnieg, czy od odłączenia ciała szklistego? Bo sam już nie wiem:/ Niestety nerwica mi wróciła i muszę znów brać leki....

deedee · Gość

Mam podobne objawy, tzn. zaczeło się ponad rok temu od mętów, potem doszły błyski punktowe a potem jeszcze coś w rodzaju śniegu (nie wiem czy to ŚO bo poza takim drobnym "szumem" jak w TV, wzmożonych "wężyków" na jasnych płaszczyznach oraz tego że gdzieś coś mi przed oczami niereguralnie przemknie to nie odczuwam opisywanyc prze Forumowiczów odrealnienia, depersonaiacji itp). Tylko że ja mam stwierdzone obkurczanie ciała szklistego od siatkówki, stąd te "bonusy".
Do tego mam szum w jednym uchu, no i dla pełnego obrazu jestem hipochondryczką Smile

Wg mnie to "śnieżenie" to właśnie przepływ krwi w oku, przez zmętnienie ciała szklistego je widzimy. A powidoki i światłowstręt o kórych pisesz to nic znowu aż tak niebezpieczneo nie jest Smile

Na początku każda z takich dolegliwości przeskdza, do mętów przyzwyczajałam się rok, potem umysł już nie odbiera tego jako drażnienia nerwów, niejako przyrasta to do ciebie i cóż -trzeba z tym żyć Sad

Wiem, że to brzmi ja truizm, ale po jakimś czasie przestajesz się na tych cholrstwach koncentrować i stają się o połowę mniej uciążliwe.