Autor Wiadomość
Suawek
PostWysłany: Pon 17:56, 30 Cze 2014    Temat postu:

Dla mnie jedno jest fajne w tym, ta derealizacja, zle nic nie powoduje niby, a odpał fajny jest co kilka dni, mi to pomaga np. skupić się na czymś, chociaż trochę równowaga zachwiana ale da się opanować, jedyny plus jaki znalazłem u siebie przy tym VS XD
Pozytywny moment
PostWysłany: Pon 13:12, 30 Cze 2014    Temat postu:

Siema Sir.No to tak od mnie.. Czy śnieg jest problemem? Oczywiście że jest dlatego jest o tym wydaje mi się wzrastające zainteresowanie.I oczywiście jeśli nie da się tego problemu wykreślić zostaje się cieszyć z tego co jest, i w jakiś sposób można się do tego przyzwyczaić bo nie ma innej opcji.. I tak jest, że jeśli się wizja pogorszy a tak nie raz bywa stabilność psychiczna musi być zachowywana, po prostu.Inna bajka mieć to od urodzenia, wydaje mi się że wówczas mimo wszystko łatwiej by było prosperować Smile Odchodzi uciążliwa droga przestrajania się na nowy sposób odbioru rzeczywistości.. Na prawdę można z tym żyć tylko do tego chyba trzeba dojrzeć.. Frustracje jakie to funduje w początkowych okresach potrafią wybić chyba najtwardszych psychicznie.. To tak jak byś przeszedł z ultra tv na stary przesterojony kineskop ;p hehe.. Co innego oglądać od początku taki obraz a inna bajka mieć od razu wyuzdany sprzęt i się przesiadać ^^
SirNobody
PostWysłany: Śro 22:44, 25 Cze 2014    Temat postu:

Dzięki wielkie Very Happy Cóż, może komuś się to kiedyś przyda dla zobrazowania.
Suawek
PostWysłany: Śro 22:02, 25 Cze 2014    Temat postu:

Fajna animacja, ja mam co nieco gęściej ale ++ dla ciebie za fajne zobrazowanie :p
SirNobody
PostWysłany: Śro 21:58, 25 Cze 2014    Temat postu:

http://fc03.deviantart.net/fs70/f/2014/174/a/c/vs_by_darksirnobody-d7no0yp.gif - chciałem to dodać na początku, ale ustawienia forum Very Happy tak mniej więcej wygląda mój vs (sam przygotowałem animację). Co prawda to co widze nieco się od tego tutaj różni, jednak myślę że dość dobrze to odwzorowuje).

Sądzę, ze rzecz polega na tym - ja mam vs od urodzenia (a jest to mój najmniejszy problem), poza tym mój nie jest jeszcze tragiczny. Miewam derealizację (depersonalizację tylko raz). Jestem przyzwyczajony i w niczym mi to nie przeszkadza (tak samo długa lista problemów z IS - bywa to miejscami uciążliwe, jednak nie jest... no właśnie, tragiczne). Różni ludzie różnie różne rzeczy odbierają i przeżywają.

W każdym razie mam nadzieję, że reszta też się jakoś z tym oswoi.
Suawek
PostWysłany: Śro 11:18, 25 Cze 2014    Temat postu:

Yo, SirNobody

Szczerze mówiąc po jakichś 9 latach z tym chodząc, stwierdzam - masz w 100% rację. Jak zdałem sobie sprawę z tego że mam VS to wielki problem, a jak doszedł do tego światłowstręt, świadomość ogólna że mam takie rzeczy, typu również fobia społeczna, problemy z sercem, nadwrażliwość uszna, tiki nerwowe na stałe i inne też z kategorii nadwrażliwości innych różnych to VS to nic - popieram :v
SirNobody
PostWysłany: Wto 18:02, 24 Cze 2014    Temat postu: Śnieg optyczny - czy to aż taki problem?

Witajcie Smile

Jestem tutaj nowy - i szczerze mówiąc, nie zabawię raczej długo. Zajrzałem na tę część Internetów z czystej ciekawości.

Szczerze istnienie tego forum mocno mnie zaskoczyło. Ciekawi mnie jedna rzecz - czy problem ze śniegiem optycznym jest dla Was naprawdę aż tak duży?

No, ale napiszę może "coś o sobie", żeby nie wyjść na kogoś, kto zupełnie nie zna tematu Smile Mam w tej chwili dwadzieścia lat - i jak większość (wszyscy?) z Was również mam śnieg optyczny. Chyba jednak w przeciwieństwie do Was mam go od urodzenia - ale właściwie moje problemy z integracją sensoryczną (dla ułatwienia nazwę to tak, choć wiem, że VS zalicza się raczej do innej kategorii) na tym się nie kończą xD Jest to na dobrą sprawę najlżejszy z nich.

(Dla ciekawskich: jestem nadwrażliwy wzrokowo, słuchowo, czuciowo [czucia powierzchniowego i temperatury dokładniej - to w stopniu znacznym], mam także nadwrażliwość zmysłu równowagi [sugerowano mi także nadwrażliwy zmysł węchu, ale w porównaniu z resztą to ciężko mi się z tym zgodzić]. Przeciwwagą jest do tego niedowrażliwość propriocepcyjna. Poza tym "biały szum" - wzrokowy i słuchowy [VS, koszmarne powidoki utrzymujące się do kilku minut, szumy uszne]. Węch i smak - poza "widzeniem" [raczej wyczuwaniem] "kolorów" poszczególnych zapachów i smaków [tzw synestezja] mam raczej nieruszony)

Dla jeszcze bardziej ciekawskich: problemy z integracją sensoryczną są u mnie związane z Zespołem Aspergera. Nie mam co prawda oficjalnej diagnozy (miałem mieć jako dziecko, acz matka się nie zgodziła na zdiagnozowanie mnie, bym nie miał problemów w szkole - w sumie dobrze zrobiła, bo radziłem sobie całkiem dobrze i bez tego) jednak ostatnio podczas badań potrzebnych do zmiany dokumentów (ts k/m) zostało to potwierdzone.

Wszystko to mam od urodzenia, i szczerze mówiąc do czasu 10-13 lat (nie pamiętam dokładnie) kiedy to nie zostałem brutalnie uświadomiony, że ciągłe piszczenie/buczenie w uszach, vs czy choćby zdolność do samodzielnego połaskotania się nie są normalne - byłem święcie przekonany, że tak mają wszyscy, a to, że nie próbują zadrapać się na śmierć z powodu metki jest jedynie kwestią dobrego wychowania i ich siły woli (tak mi mówiono, kiedy byłem niegrzeczny Very Happy ). W każdym razie nigdy nie sprawiało mi to większych problemów.


Pokoju!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group